Mundial wessał mnie jak Holandia Hiszpanię. Trudno oderwać się od
telewizora. Na usprawiedliwienie trzeba napisać, że nawet najsłabszy
mecz tego turnieju miał większą dramaturgię (i dialogi) niż dowolny
polski serial. Stacje informacyjne omijam zaś z daleka, ponieważ
wzbudzają większe kontrowersje niż rzuty karne "z kapelusza" i
nieuznane, choć prawidłowo strzelone gole. A o zdrowie trzeba dbać.
A tymczasem poza boiskiem dzieją się niezwykle interesujące rzeczy. Ot, krąży już po sieci trailer bollywodzkiego filmu "Kick", do którego część scen kręcono w Warszawie. LINK: https://www.youtube.com/watch?v=u-j1nx_HY5o
Czekamy teraz, aż zjawi się Bruce Willis ze Szklaną pułapką 1 i 1/2. Który wieżowiec do rozwałki?
No, ale życie to nie film. Dochodzą nas słuchy, że Ratusz nie jest zainteresowany przyjęciem (nie mylić z zakupem) kolekcji dzieł wybitnego polskiego artysty, Zdzisława Beksińskiego. W Urzędzie Miasta na pewno spore poruszenie, a w kuluarach ożywione rozmowy.
- Zaraz... Beksiński? Przecież on nie żyje, to po co ten cały szum?
W każdym razie, ja bym nie wybrzydzał. Ostatecznie można je porozwieszać w tramwajach i autobusach, względnie na peronach metra - ze szczególnym uwzględnieniem II linii. Doliczy się do biletu drobną opłatę i gotowe. Doprawdy, kot by się uśmiał.
- Zaraz... Beksiński? Przecież on nie żyje, to po co ten cały szum?
W każdym razie, ja bym nie wybrzydzał. Ostatecznie można je porozwieszać w tramwajach i autobusach, względnie na peronach metra - ze szczególnym uwzględnieniem II linii. Doliczy się do biletu drobną opłatę i gotowe. Doprawdy, kot by się uśmiał.
![]() |
fot. z archiwum autora |
Oj, to ja już wracam do tego złego i niedobrego futbolu, który dla
milionów ubogich dzieci porozrzucanych po świecie jest niezwykłą wręcz
pociechą i zarazem jedyną szansą na normalne życie. Ja na takie życie
nie mam już szans, więc oglądam z przyzwyczajenia.
Janko T.