Mija już tydzień od 70-rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Wedle założeń dowództwa AK, walki miały potrwać kilka dni. A zatem pod koniec tego pierwszego tygodnia konflikt już by wygasał. Jednak nie wygasł ani wtedy, nie wygasa też 70 lat później. Wciąż spieramy się o celowość tego zrywu. Duża część tegorocznych tytułów prasowych nie zostawia suchej nitki na zwolennikach Powstania, inne niezachwianie podtrzymują, że miało ono sens. Jak zawsze w przypadku oceny historycznych wydarzeń, sprawa jest dalece bardziej skomplikowana i wymyka się uproszczonej kategoryzacji wg. schematu: białe-czarne.
Najlepiej wyrobić sobie zdanie poznając możliwie jak najwięcej faktów i punktów widzenia. A zatem przez najbliższe dwa miesiące, będziemy na naszych łamach prezentować różne informacje dotyczące Powstania. Będą to rozmowy z uczestnikami tamtych wydarzeń, informacje o literaturze tematu, a także własne eseje lub polemiki. Niech swego radzaju usprawiedliwieniem tych działań będzie następujące zdanie: "Ocenę materialną i historyczną [Powstania] podejmować winien każdy Polak jako swój obowiązek." [1]
Najlepiej wyrobić sobie zdanie poznając możliwie jak najwięcej faktów i punktów widzenia. A zatem przez najbliższe dwa miesiące, będziemy na naszych łamach prezentować różne informacje dotyczące Powstania. Będą to rozmowy z uczestnikami tamtych wydarzeń, informacje o literaturze tematu, a także własne eseje lub polemiki. Niech swego radzaju usprawiedliwieniem tych działań będzie następujące zdanie: "Ocenę materialną i historyczną [Powstania] podejmować winien każdy Polak jako swój obowiązek." [1]
[1] Jan Matłachowski w: Geneza Powstania Warszawskiego 1944, Wydawnictwo MON, Warszawa 1984, str 285.
Zdjęcia: Iwona Weronika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz